Gminny Ośrodek Kultury w Chełmcu

Adres: ul. Papieska 2, 33-395 Chełmiec

Tel.: 18 443 33 73
Email: gok@chelmiec.pl

Biuletyn Informacji Publicznej:
bip
Urząd Gminy Chełmiec:

bip
www.chelmiec.pl

12 sierpień 2012 godz. 08.00 -  zbiórka, załatwianie ostatnich formalności i gromadzenie dokumentacji, „rozstanie” z rodzicami, wsiadamy do autokaru, paszporty w rękę i odjazd. Przed nami 1450 km i ponad 24 godz. jazdy. Trasa biegnie przez malownicze tereny Karpat czyli Słowację, Węgry, Rumunie i Bułgarie na południowo-wschodni kraniec państwa bułgarskiego, nad Morze Czarne (choć w rzeczywistości ma ono kolor zielono-niebieski). Wreszcie docieramy do celu. 

Grupa-zespół zamieszkał na czas festiwalu w kompleksie hotelowym MMC Primorsko Holiday Club. Ośrodek był swoistą bazą wypadową na koncerty i występy. Hotel nie robi na nas wrażenia, ale przecież nie przyjechaliśmy tu żeby pławić się luksusach, tylko żeby odpocząć i zaprezentować się. Występy były połączone z uroczystym przemarszem zespołów przez miasteczko.

Raz po raz słyszeliśmy głośne brawa i podziękowania za przyjazd na festiwal od wielu rodaków spędzających wakacje nad Morzem Czarnym. Dziewczęta i chłopcy „wyrywani” byli do wspólnych zdjęć fotograficznych z naszymi rodakami , i  nie tylko, gdyż kunszt ubioru, stroju regionalnego wzbudzał ogromny zachwyt i aplauz wśród obecnych na festiwalu, nie wspominając o śpiewie i muzyce wykonywanej podczas przemarszów . Po dotarciu do niewielkiego amfiteatru, rozpoczynają się festiwalowe prezentacje. Artyści z Serbii, Ukrainy i Polski prezentują swoje programy. Występy są urozmaicone. Możemy podziwiać zespoły ludowe, mażoretki i orkiestry dęte oraz chóry.

Jurorzy skrzętnie oceniają wykonanie i program koncertu danego zespołu.

A po „wytężonej pracy” nadchodzi czas relaksu i odpoczynku.
Od rana piękne słońce. Bezchmurne niebo i lazur gładkiego jak stół Morza Czarnego, zachęcają do „kąpieli” słonecznych i wodnych. Korzystamy w pełni z uroków i możliwości turystycznych miejsca, w którym przebywamy, pływając w Morzu Czarnym: na „bananie”, „kanapie” za motorówką,  rowerkach wodnych oraz organizując zabawy wodne z piłkami.

 

Następny dzień od samego rana również spędzamy na plaży, a niektórzy z nas spacerując wzdłuż brzegów Morza Czarnego udają się po południu na zwiedzanie Kiten lub Primorska.

Niezwykle ciepłe i czyste morze sprawia, że większość naszych ”artystów” spędza czas kąpiąc się i bawiąc w wodzie. Zabawę psują nam podpływające coraz bliżej lekko parzące meduzy. Dla większości stanowi to jednak dodatkową atrakcję.

Sobota, ostatni dzień na łapanie promieni słonecznych i doskonalenie opalenizny. Niektórzy są tak zawzięci, że cały dzień spędzają na plaży. A nie jest łatwo. Temperatura dochodzi do 40o C.

W niedzielę rano śniadanie, pakujemy bagaże do autokaru, opuszczamy miejsce zakwaterowania i ruszamy w dalszą drogę, gdyż przed nami jeszcze II tura „bałkańskich wojaży”.

Pobyt w Bułgarii był znakomitą okazją do wypoczynku i „naładowania akumulatorów” przed nowym rokiem szkolnym dla tancerzy i tancerek zespołu.

Z bagażem wspomnień znad Morza Czarnego, wieloma przygodami i nowymi znajomościami udajemy się na festiwal „OHRID SUN” w Macedonii. Tam nas jeszcze nie było, ani też innego zespołu dziecięcego z naszego regionu. Czyli przecieramy szlaki.

Dobrze, że w autobusie jest klimatyzacja, bo termometry na zewnątrz pokazują 38o C. Drogę umilamy sobie oglądając filmy na DVD i słuchając muzyki. Piękny, pogodny poranek wita nas na ziemi macedońskiej.

Ochryda – po słowiańsku „na hrid” czyli „na wzgórza”.    Jezioro Ohrid jest znacznie starsze od większości polodowcowych jezior europejskich. Jego wiek geologiczny ocenia się na 5 mln lat (większość jezior w Europie to twory polodowcowe, liczące sobie zaledwie 20 tysięcy lat).  Ohrydzka „starówka” skupiona jest wokół wzniesionej na szczycie wzgórza twierdzy, której początki sięgają III w. p.n.e. Zwana jest Pałacem Samoiła na cześć noszącego to imię bułgarskiego cara, który na przełomie X i XI wieku n.e. przebudował i powiększył twierdzę. Dziś pozostały po niej widoczne z daleka, górujące nad miastem mury obronne.

W obrębie murów miejskich i samym mieście znajduje się 365 kaplic – po jednej na każdy dzień roku – czym szczycą się przewodnicy grup wycieczkowych oraz sami mieszkańcy.

Spektakularną budowlą z czasów rzymskich jest do dziś użytkowany amfiteatr. Na niektórych kamiennych ławach można jeszcze odczytać wyryte nazwiska lokalnych patrycjuszy – fundatorów owego przybytku sztuki.

W takiej oto scenerii przyszło nam uczestniczyć w festiwalu folklorystycznym, bogatym w różnorodność kultur, folkloru, muzyki i tańców rodzimego regionu. Zespoły tworzące festiwal prezentowały zabawy i tańce dzieci z Bułgarii, Serbii, Estonii, Słowacji, Rumunii, Rosji, Bośni i Herzegoviny, Czarnogóry, Macedonii no i oczywiście nas – Polaków.

Wzorując się na systemie organizacyjnym bałkańskich festiwali także i tu , w OHRID, najpierw uczestniczyliśmy w korowodzie folklorystycznym zespołów a następnie we wspólnym, festiwalowym koncercie do późnej nocy. Atmosfera podczas koncertów była serdeczna, radosna, entuzjastyczna dla wszystkich wykonawców koncertu festiwalowego.

A nazajutrz śniadanie i odpoczynek nad brzegiem jeziora, tak czystego i krystalicznie mieniącego się w oczach, iż w roku 1980 międzynarodowa organizacja wpisała miasto Ochryda i Jezioro Ochrydzkie na listę światowego dziedzictwa UNESCO.

Reasumując kilkunasto-dniowy pobyt na dwóch festiwalach, możemy stwierdzić, że dobrą metodą w wychowaniu i nauce młodego człowieka jest połączenie pracy i wypoczynku jednocześnie promując swój region, kraj, kulturę. Dzięki pobytowi w Bułgarii i Macedonii zapoznaliśmy się z historią, kulturą narodów, językiem, tradycją piękna i obyczajów regionu Bałkańskiego, korzystając m.in. z piękna natury i walorów turystycznych Morza Czarnego i Jeziora Ochrydzkiego.

Podczas pobytu na Bałkanach dzieci poznały kulturę i religię narodów : bałkańską, prawosławną, osmańską, nawiązały kontakty koleżeńskie z rówieśnikami innych krajów a w szczególności : Serbii, Bułgarii, Litwy, Macedonii oraz Ukrainy. Podtrzymując zawarte na festiwalu znajomości i kontakty , poprzez środki multimedialne sądzimy, że nasze podróże zaowocują następnymi, wspólnymi spotkaniami w przyszłości, tak na festiwalach, jak i również w prywatno-rodzinnych relacjach.

Oczywiście nie byłoby nam dane przeżyć tak wspaniałe chwile radości, zabawy i nauki poznawania innych krajów bez pomocy i przychylności naszych Przyjaciół i sympatyków zespołu.

Tą drogą pragniemy powiedzieć , a nawet wykrzyczeć głośno : DZIĘKUJEMY dla naszych Rodziców, naszego P. Wójta – Bernarda Stawiarskiego, Starostwa Nowosądeckiego, P. Dyr. GOK w Chełmcu – Małgorzaty Sadowy, P. Dyr. ZS w Chełmcu – Stanisława Mrzygłóda oraz Firmie Figiel Trade – Tadeusz Figiel i syn.

Zapewniamy i gwarantujemy, iż pozostawiliśmy po sobie  doskonały wizerunek zespołu, grupy jako promotorów folkloru i tradycji  regionu Polski, jakim są Lachy Sądeckie i chełmiecka ziemia.

 Marek Kiełbasa