Adres: Pl. Rynek 1, 33-395 Chełmiec
tel.: +48 18 443 33 73
tel.kom.: +48 695 987 412
e-mail: gok@chelmiec.pl
Dzięki pomocy Gminnego Ośrodka Kultury oraz Wójta Gminy Chełmiec mogliśmy (czyli MEGRO) spędzić tydzień z najlepszymi muzykami polskiej sceny, grając w jednym z najlepszych klubów w Polsce, na dodatek w bliskim sąsiedztwie pięknego Wąwozu Homole – innymi słowy wziąć udział w warsztatach muzycznych, organizowanych przez Muzyczną Owczarnię w Jaworkach.
Na miejsce przyjechaliśmy w niedzielę (12 lipca) popołudniu i niemal od razu wzięliśmy udział w koncercie (w roli słuchaczy) grupy Adriana Maruszczyka. Dźwięki tego wieczoru połączone z niezwykłym klimatem wnętrza Muzycznej Owczarni były doskonałą zapowiedzią tego, co nas czekało w ciągu najbliższych dni – a więc kontaktu ze świetną muzyką, świetnymi muzykami, a także (co ważne) ze świetnymi ludźmi.
Każdy dzień w Jaworkach miał dość napięty harmonogram. o 8:00 jedliśmy śniadanie, o 9:00 odbywały się zajęcia z Wojtkiem Olszakiem, poświęcone m. in. sposobom nagrywania poszczególnych instrumentów czy prawu autorskiemu. Następnie przez 4 godziny uczyliśmy się grać i śpiewać z fachowcami w tej dziedzinie (lista jest długa: Marek Raduli, Bartek Papierz, Jacek Królik, Wojtek Pilichowski, Adrian Maruszczyk, Tomek Łosowski, Radek Owczarz, Łukasz Kowalski, Elżbieta Zapendowska, Kamil Barański). Muzycy pokazywali nam metody pracy nad techniką, uczyli harmonii, a przy tym także improwizacji. Wieczorem jedliśmy kolację, a po niej najczęściej chodziliśmy na próbę do tzw. „wiatraka”, gdzie przygotowywaliśmy się do wieczornego jam session. Ono rozpoczynało się o 20:00 i trwało do 1:00, trzeba jednak przyznać, że ten czas mijał bardzo szybko, bowiem na scenie występowali razem zarówno uczniowie, jak i ich mistrzowie.
Od połowy warsztatów ich uczestnicy zaczęli wyjeżdżać na popołudniowe koncerty plenerowe w centrum Szczawnicy, my wystąpiliśmy na nich trzy razy, wykonując naszą autorską piosenkę – „Latawiec”. Ostatniego dnia warsztatów, w sobotni wieczór w niecodziennej aurze odbył się koncert finałowy. W czasie wykonywania jednej z ostatnich piosenek nad Szczawnicą rozpętała się wielka burza i mniej więcej podczas refrenu wyłączono prąd, a koncert musiał zostać skrócony. Miał on swój ciąg dalszy w dużo bardziej kameralnym gronie w Muzycznej Owczarni jeszcze tego wieczoru. Następnego dnia wróciliśmy do domów.
Nie ma co ukrywać, że podczas tych warsztatów nie staliśmy się świetnymi muzykami. Trudno wymagać, żeby dokonać tak wielkiego skoku w przeciągu tygodnia. Dowiedzieliśmy się jednak, nad czym powinniśmy ćwiczyć, w jaki sposób zwiększać swoje możliwości. Widząc wysokie umiejętności swoich rówieśników, zdobyliśmy też wielką motywację do ciągłego rozwijania się. Pytaliśmy zawodowców o nasze utwory, a oni radzili, co w nich zmienić i poprawić. Poznaliśmy wreszcie kilka osób, które mogą nam pomóc w nagrywaniu płyty, co jest naszym planem na najbliższe miesiące.
Innymi słowy – warto było jechać.
MEGRO